Fernando Alonso tuż po wyścigu przyznał, iż jest zadowolony z dzisiejszego przejazdu. Pomimo faktu, iż nie wygrał Grand Prix Chin, ma szanse na wygranie tytułu mistrza świata. Pomógł mu w tym Lewis Hamilton, który nie ukończył wyścigu, pozwalając odrobić Hiszpanowi 8 punktów w klasyfikacji generalnej.
Po wyścigu Alonso powiedział:„To był dobry wynik, te osiem punktów z pewnością pomoże.”
„Pierwsze okrążenia były ciekawe, walka z Felipe na pierwszym i czwartym zakręcie. Nie udało mi się ukończyć tego okrążenia przed nim, co kosztowało mnie trochę czasu w finałowej części pierwszego etapu wyścigu, nie jechało mi się dobrze za nim. Pit stop pozwolił mi go wyprzedzić.”
07.10.2007 10:44
0
Oby taki sam scenariusz powtórzył się w Brazylii....
07.10.2007 10:49
0
teraz wystarczy nakłonić kogoś do wjechania w bambo w Brazylii i niech o tytuł walczą Kimi z Alonso
07.10.2007 10:52
0
może niech Yamamoto w niego wjedzie, w końcu kara dla niego i tak nic nie zmieni a pomoże innym kierowcom xD przynajmniej miałby satysfakcję, że pomógł sprawiedliwości xD
07.10.2007 11:01
0
Mistrzem albo Alonso albo Kimi, BYLE NIE FIAMILTON!
07.10.2007 11:06
0
Może Massa pomoże w wypchnięciu Hamiltona, praktycznie o nic już dla siebie nie walczy, ale dla teamu tak i mistrzostwo Kimiego jest tu priorytetem:)
07.10.2007 11:06
0
trzymam kciuki za Kimiego ;)
07.10.2007 11:10
0
może hamisko się samo rozbije i to będzie jego spektakularny koniec kariery
07.10.2007 11:23
0
Hamilton popelnil blad i za to zaplacil, nie odbierajmy mu jednak, ze na poczatku wyscigu, az do momentu gdy wszyscy jechali juz na "suchych" oponach szlo mu bardzo dobrze i gdyby deszczowe warunki sie utrzymaly a on wygral, bylo by to zasluzone zwyciestwo... bo na mokro radzil sobie dzis najlepiej. Nie ukrywam jednak, ze cieszy mnie dzisiejsze rozwiazanie bo za dwa tygodnie w Brazylii beda jeszcze emocje, choc sam Fernando wie, ze pewnie jakis "niewymuszony" blad zespolu nie pozwoli mu na to aby to on zostal mistrzem...tak naprawde to jedynym prawdopodobnym scenariuszm aby to ktos inny niz hamilton byl mistrzem jest pierwsza w sezonie awaria bolidu McLaren z numerem 2
07.10.2007 11:39
0
jak kibicuje kimiemu, ale jak mistrzem ma zostac ktos z mclarena to juz niech to bedzie alfonsó:)
07.10.2007 12:26
0
Niech w Hama na starcie przypakuje Haidfeld a Kimi, Alonso i Massa walcza
07.10.2007 12:26
0
Ja mam nadzieję że ALONSO wygra w gp brazyli ibędzie mistrzem a nie ten FIAMILTON zwłaszcza że tak dba o opony
07.10.2007 13:00
0
Życzę zwycięstwa.
07.10.2007 17:14
0
Ogladalem ten wyscig z duzym napieciem. Widzialem jak Alonso jechal.... agresywnie. bylo widac determionacje w jego jezdzie. Bedzie sie dzialo w Brazylii. W sumie to ciesze sie z takiego obrotu sprawy, bo gdyby Hamilton wygral dzisiejszy wyscig, to jest mistrzem. Priorytetem jest dla mnie mistrzostwo Kimiego, a pozniej Hamiltona. Czuje, ze jezeli dojdzie do bezposredniej walki na torze pomiedzy alonso i Hamiltonem, to moze se to zle dla nich skonczyc... bo stawka wyscigu jest ogromna. Ale zakladajac, ze sie rozwala oboje, to pewnie wiele osob pogodzi ta sytuacja... bo ani Alonso ani Hmailton nie beda mistrzami swiata. Ale jezeli nie bedzie takiego scenariusza, to zycze zwyciestwa Hamiltonowi - czlowiekowi lojalnemu wobec zespolu!! Faworyzowanie - hahahahahahaha!!! mlokosy, mowili ze Schumachera tez faworyzowano i patrzcie jak na tym wyszedl. Moim zdaniem to faworyzowanie nie zwiekszylo szans Hamiltona na tytul. Wiec jak najbardziej zasluzyl sobie na trofeum.
07.10.2007 17:56
0
Smola-zasłużył??? jestes smieszny to pisząc...chyba patzrzysz przez inne okulary jak ogladasz te wyśćigi ..przykładów Faworyzacjei jest mnóstwo... dla mnie zasłużył na 3cie miejsce w generalce ot tyle
07.10.2007 18:34
0
Wiecie co myślę , że Ferrari poświęci Massę i rozwalą Hama w Brazylii
07.10.2007 18:51
0
A powiedz tommy, co rozumiesz pod pojeciem faworyzacja? czy moze wyciagniecie Hamiltona w GP Europy?? - fakt to bylo nie wporzadku wobec innych, ale co z tego.... nie zdobyl punktow. Nastepnie - incydent z Kubica?? fakt byl faworyzowany. Ale napewno po tym incydencie nie zostalby wezwany na przejazd w alei serwisowej jak Robert. Gdyby FIA nie namacilo, to i Kubica i Hamilton dojechaliby sobie do mety. Moze kwalifikacje w GP Wegier?? uwazam ze Kazdy w tym sporcie nie gra czysto. Jakos mnie to nie razi, bo przezylem cudowna ere Schumachera w tym sporcie. To dlaczego sadzisz ze nie zasluzyl, skoro nie otrzymal od FIA bonusowych punkcikow?? A Alonso zasluzyl?? Przyjzyjmy sie postawie Alonso i Hmailtona w tym sezonie. Poczatek sezonu nalezal do Hamiltona. Alonso nie radzil sobie z presja. Prawda jest taka, ze Alonso nienawidzi, kiedy kierowca "nr 2" jest od nieogo szybszy. Widac to bylo w zeszlym sezonie, kiedy giancarlo byl od niego szybszy. Zreszta Mclaren pcha do przodu Lewisa, bo ten nie wkopal swojego zespolu - tak jak zrobil to alonso zeznajac na niekorzysc SWOJEGO zespolu przed WMSC w sprawie afery szpiegowskiej-dla przypomnienia 13 Wrzesnia.A wiec sorry tommy, lecz nie sadze ze jestem smieszny i nie sadze ze ogladam wyscigi F1 przez inne oklulary.... bo ja nie nosze okularow. Pieprzenie w stylu: "Alonso bardziej zasluzyl niz ten zasrany bambo, ktorego faworyzuje FIA. ponadto ten FIAmilton jest debiutantem, wiec tym bardziej tytul mu sie nie nalezy" - Pfssssss gadanie.... to ze jest debiutantem - podkreslalem to wielokrotnie, nie dyskwalifikuje go do zdobycia tytulu.... uuups.... sorry do odebrania tytulu Fernando. "Nie zasluzyl, bo go faworyzuja" - a Alonso zasluzyl po tym, jak dokopal Mclarenowi?? i tak niech sie cieszy, ze jeszcze daja mu bezawaryjny bolid na wyscigi. W sumie nie maja juz (jako zespol) nic do stacenia. Mogliby go pozbawic szans na tytul.... lecz najpierw musieliby znizyc sie do jego poziomu. najlepiej bedzie, jak tytul wygra Raikkonen (czego mu z calego serca zycze). Nie bedzie problemu i spokojnie poczekamy na nastepny sezon. Zeby byc mistrzem, trzeba sie jeszcze umiec zachowac.... przynajmniej wobec zespolu.... ktory dal mu mistzrowski bolid (pomijajac fakt, ze korzystali z technologii Ferrari). Jezdzi na tym bolidzie, ktory dowozi go do mety regularnie, na wysokich pozycjach i jeszcze chce rozdawac karty takiemu Ronowi Dennisowi. "Spowolnijcie Hamiltona i dajcie mi fotel kierowcy nr 1. W przeciwnym razie mam pewne dokumenty, ktore zainteresuja FIA" - szczyt i wiesniactwa.
07.10.2007 18:54
0
aha do wydarzenia w kwalifikacjach do GP Wegier - na poczatku calej sprawy kazdy myslal ze to Alonso przytrzymal Hamiltona. Dopiero pozniej, po zbadaniu sprawy wyszlo, ze to Lewis. Ale niestety Alonso zostal juz przesuniety o kilka mijesc do tylu na starcie. Jak to u FIA zwykle bywa.... oni nigy nie zmieniaja zdania... nawet gdy sie myla. bylo juz mase przykladow potwierdzajacych ten FAKT
07.10.2007 23:45
0
Smola szanuję twoje zdanie , ale nie do końca podzielam. Jesteś jednym z niewielu forumowiczów , którzy mają takie zdanie na temat Hamiltona . Tytuł mistrzowski w F1 nie otrzymuję się za zasługi , tylko za jazdę ; supersystematyczną jazdę na czele . Ciekawy zbieg okoliczności spowodował że Lewis cały sezon przejeździł na czele . Jednak gdy przychodziło mu jechać w innej sytuacji , aczkolwiek cały czas na czele TRACIŁ swoje atuty . Przykłady get out na Węgrzech , parkowanie w towarzystwie takich tuzów jak Liuzzi .Czy teraz NIE POTRAFIŁ zadbać o opony . Według mnie chłopak jest od dziecka przyzwyczajany do wygrywania , a McL chce od początku wykorzystywać ROOKIE STAR do dominacji . Swoją drogą ciekaw jestem ilu zawodników wyprowadziłby na parking gdyby musiał startować z pit lane , bo mnie wierze żeby zrobił to jak Massa bodajże we Francji ( jeżeli się pomyliłem co do toru to poprawcie mnie) pięknie wyprzedzając wszystkich aż do Kubicy .
08.10.2007 09:55
0
Ja rowniez szanuje ale nie do konca podzielam twoje zdanie. Z jednym sie zgodze. On jest przyzwyczajony do wygrywania od dziecka. We wszystkich nizszych seriach wyscigowych, dominowal juz w pierwszym sezonie albo w nastepnym. Nie sadzilem, ze zrobi to rowniez w Formule1, ale jednak sie pomylilem. Sluchaj, wiekszosc ludzi na tym forum nie lubia Hamiltona, ale wynika to z ich debilizmu i chorego zapatrzenia albo na Kubice (wtedy mamy doczynienia z chorobliwa zazdroscia), albo w FA (ta grupa ludzi nie umie przyjac do wiadomosci, ze czarnoskory debiutant moze odebrac tytul mistrzowski czlowiekowi, ktory dwukrotnie pokonal Michaela Schumachera). Ten spor nigdy nie bedzie tak do konca rozwiazany. Pozdrawiam
08.10.2007 12:21
0
nie czuję się debilem jednakże bronić HAMiltona nie sposób - jest wyraźnie faworyzowany i nawet nikt tego nie ukrywa! ma szczecho że mógł zacząć swój pierwszy sezon opierając się na informacjach od Alonso i od ferrari - wykresy telemetryczne od Alonso - jak gdzie pojechać itp itd. informacje o pit stopach ferrari o ich bolidzie i jego ustawieniach.... - wszystko na tacy - trochę chłopak jeździć umie więc mając to wszystko - więc przewagę zasadniczą nad innymi - jak nie ma mieć tyle punktów?? jakby nie miał to byłby totalnie cienki i tak z tymi danymi powinien wygrywać WSZYSTKIE wyścigi. Alonso jest deprecjonowany w mclarenie a ferrari ma spadek zawodności i nie zaskakuje - wiadomo czemu - jak kiedyś.......tak więc HAM jak na to wszystko co dał mu los i tak jest cienki i jeszcze musi walczyć do ostatniego wyścigu bo go dźwig nie wyciągnął, bo nie potrafił po kałuży przejechać by koła schłodzić tylko sobie best lapy pykał, a na końcu ktoś rozsypał żwirek w który sięzakopał - i nikt mu nie pomógł - nic tylko się rozbeczeć i w Brazyli to go czeka - myślę że tam wygra Raikonen - Alonso dostanie cienką brykę i przez to HAMil będąc w czołówce zostanie mistrzem swojego świata.... obym się mylił.....;-/
08.10.2007 22:20
0
Alonso dostanie niesprawny bolid, lub w parku serwisowym zawalą sprawę, Massa wpakuje się w Hamiltona na którymś dohamowaniu i tytuł przypadnie Raikonenowi. Tego sobie najbardziej życzę-będzie to najbardziej dramatyczny i fascynujący wyścig w historii.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się